Tato, nie rób tego!

13 comments

Wczorajszy dzień był kolejnym, w którym Ada kompletnie mnie zaskoczyła. Obrazowo rzecz ujmując przyśrubowała mnie do krzesła. Siedziałem, uważając jednak, aby z niego nie spaść. Pohamowałem się także od śmiechu, który mógłby ją niechybnie przestraszyć. Czemu zapytacie? Już odpowiadam. 

Po codziennym rytuale, który uskuteczniamy po moim powrocie z pracy (mój monolog do niej, przytulańsko, krótkie noszenie na rękach) zasiadłem do obiadu. Jak zwykle przy jedzeniu Adusia mnie zaczepia. Oczywiście reaguję na te zaczepki. Tak też było i wczoraj. Uśmieszki z obu stron, jej odgłosy w ulubionym stylu: "aggggy", moje komentarze do nich. W pewnym momencie żona poprosiła, abym podał Misi chrupka. Skoro tata zajada, córcia również może. Tak też się stało. Ada zaczęła niezgrabnie go odwracać, wkładać do buzi, nagryzać, brudząc przy tym pręty łóżka swoimi klejącymi się małymi łapkami. W tej sytuacji nie mogłem zareagować inaczej, niźli zwrócić jej uwagę, aby tego nie robiła ;). 

Dialog wyglądał tak:
(ja) – Adusiu, masz brudne łapki, nie dotykaj prętów, bo je brudzisz. Jedz grzecznie a po jedzeniu umyjemy rączki.
(ona z lekkim poddenerwowaniem) – Agggy aggy.
(ja) – Myszko nie dyskutuj z tatą, jeśli dalej będziesz dotykać prętów, zabiorę ci chrupka.
(ona po krótkim zastanowieniu z przerażeniem na twarzy) – Aaaaa, yyyyy, no nieeee.

Ostatnie zdanie wypowiedziała z taką intonacją, że wydawało się jakby bardzo prosiła, abym tego nie robił. Wiem, trudno pewnie Wam do końca poczuć całą atmosferę, ale scena ta wielce nas ubawiła a Małej timing wyszedł bezbłędnie.

Źródło zdjęcia: http://www.tapeciarnia.pl/74196_dziecko_niebieskie_oczka.html

13 komentarzy:

  1. Przedstawiłeś dialog tak, że ja też się ubawiłam, zwłaszcza z tego "aggggy" hehehe :D

    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ano widzisz, mała już pokazuje temperament, pomyśl więc sobie, co będzie za niedługo:).

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż, miałem nadzieję, że nikt o tym nie wspomni :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Dyskusja z córcią na całego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mamy na koncie kilka takich dialogów niemowlęcych .. kiedyś jak syn mój był młodszy i mówić jeszcze nie potrafił też przypadkowo udawało mu się ze mną porozmawiać. I pamiętam jak dużą radość mi to sprawiało, także doskonale rozumiem i czuję tą atmosferę :)
    Pozdrawiam. K :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj poczekaj aż zacznie mówić, wtedy to dopiero się pośmiejecie! Póki co masz przewagę w dyskusji, potem nie będzie już tak łatwo:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już nie mogę się doczekać, choć wiem, że będę wtedy tęsknił do tego, co jest teraz. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  8. No już niedługo i zacznie pyskować :P Jak nasza ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ale słodkie oczy! ;)
    a takie dialogi może zboku są mało atrakcyjne a dla zainteresowanych osób genialne i na długo zostają w pamięci ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...