8 rzeczy, które muszę szybko zmienić by nie wykorkować

Leave a Comment


Mimo, że w tym roku wprowadziłem parę życiowych zmian, a do końca roku, czyli momentu kreowania nowych postanowień jeszcze trochę czasu pozostało, to jednak jestem zmuszony wprowadzić małą korektę do swojego zachowania. Analizując je dochodzę do wniosku, że z niektórymi poczynaniami muszę coś zrobić, inaczej sfiksuję. Na razie moja nadopiekuńczość i permanentna chęć przewidzenia wszystkich wypadków zaczyna mnie męczyć. Czuję się z tym źle. Zresztą chyba nie tylko ja. Dlatego postanawiam i to z możliwie najbliższym terminem wykonalności, że:

  1. przestaję permanentnie biegać za moim dzieckiem pod pretekstem, że mu coś się stanie, że się przewróci, że przytrzaśnie łapkę, że coś mu zleci na nogę czy że spadnie z czegoś, na co włazi. Jeśli coś ma się stać, to i tak się stanie. Moje nadskakiwania nic tu nie pomogą;

  2. będę brał na wstrzymanie, kiedy Mała zostaje pod opieką innej osoby. Przecież po to z kimś zostaje, żeby była bezpieczna, więc nie muszę do cholery myśleć cały czas, czy w domu wszystko w porządku;

  3. postaram się nie wściekać, kiedy mojej córce coś się stanie, np. nabije sobie guza a ja jej przed tym nie uchroniłem;

  4. nie będę ciągle kontrolował dziecka, kiedy bawi się z innymi dziećmi w drugim pokoju. Jeśli nie odrywają podłogi i szyby z okien nie lecą, nie ma sensu sterczeć i gapić się, chcąc idiotycznie chronić ją przed innymi i innych przed nią samą;

  5. nie będę denerwował się, kiedy ktoś zacznie chwalić się osiągnięciami swojego dziecka porównując je do osiągnięć mojego. Chwalić się można, ale ani moje dziecko ani ja w takich zawodach w stylu "kto lepszy" brać udziału nie będziemy i basta, bo moje dziecko jest przecież wyjątkowe nawet, jeśli czegoś jeszcze nie potrafi;

  6. nie będę podnosił głosu, kiedy zdenerwuje mnie coś, na co kompletnie nie mam wpływu. Niech moje poddenerwowanie nie emanuje na innych;

  7. będę bardziej przedkładał cierpliwe tłumaczenie nad zakazy... no chyba, że Mysia wyprowadzi mnie dokumentnie z równowagi :);

  8. ... i w końcu postaram się skończyć z zamartwianiem się na zapas.
Hm, łatwo powiedzieć, gorzej się do tego stosować, ale spróbować można. Te zmiany oczywiście nie sprawią, że będę idealnym człowiekiem i ojcem, ale może przybliżą mnie do tego choć ociupinkę :).
Autor zdjęcia: Allforblue

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...