Witajcie Cyberprzyjaciele!

2 comments


Oj długo mnie tu nie było, długo. Na tyle długo, aby móc powiedzieć, że się stęskniłem. Ostatnio zaczęło mi brakować codziennych obowiązków związanych z dzieleniem się tym, co u mnie i Ady. Ciekaw też jestem, co u Was. Oczywiście przyznaję, od czasu do czasu podglądam Wasze posty, ale bieżącą "inwigilacją" tego bym raczej nie nazwał :). Mam ochotę zagościć tu na dłużej, choć wiem, że czasu co kot napłakał. Ostatnio wiele w swoim życiu zmieniam, może więc i temu postanowieniu sprostam.

Co u nas? Adunia rośnie i jest już sporą, pogodną dziewczynką. Niestety jest coraz bardziej nieusłuchana i uparta, pokazując to dobitnie od czasu do czasu. Chyba nie muszę dodawać, że pod tym względem do taty (oazy cnót wszelakich... haha) się nie upodobniła. Oczywiście stare problemy pozostają nierozwiązane. Dalej nie wyobraża sobie spać bez mamy, pokazując co wieczór palcem tacie, gdzie jego miejsce (czyli w innym pokoju). Dalej nie nazbyt przybiera na wadze a jeśli już troszkę się poprawi, zaraz trafia się jakieś chorubsko i zabawę zaczynamy od nowa. Obecnie też mamy w domu mały szpital. Dziewczyny powoli wychodzą, choć u małej znów pojawił się dziwny kaszel. Dziś pobraliśmy krew i jutro do lekarza na sprawdzenie. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

A u mnie? Tak jak pisałem, trochę zmian. Chyba najważniejszą jest rzucenie palenia po 20 latach. W sumie z hasłem „rzucenie palenia” trzeba uważać, bo człowiek nie zna dnia ani godziny. Tak czy inaczej to już trzeci miesiąc. Jak na mnie to bardzo dużo. Poza tym zacząłem się w miarę normalnie odżywiać. Wiecie węgle, białko, tłuszcze itd. Wyobraźcie sobie, że nawet wszystko kontroluję, aby zachować odpowiednie proporcje. A na domiar tego staram się przestrzegać stałych pór posiłków. Tak mi się porobiło :). Ale to nie wszystko. Żeby zająć czymś myśli i łapy, zacząłem z powrotem tachać ciężary. Z lewa na prawo, z prawa na lewo, z dołu do góry i z powrotem. Parę razy się nad tym zastanawiałem, co się stało i jedyne co mi przyszło do głowy to to, że zaczęła się nowa siedmiolatka. Może to jest przyczyna? Zmian i postanowień jest jeszcze więcej, choćby chęć przeczytania wszystkich książek z Herkulesem Poirot w roli głównej. Już je mam i w wolnym czasie staram się im oddawać.
Na dziś już koniec. Więcej postaram się zdradzić w następnych postach, na które zapraszam. Trzymajcie się ciepło :)
Autor zdjęcia: Gagilas

2 komentarze:

  1. Cieszę się, że wróciłeś! ;)
    Widzę, że u Ciebie sporo zmian na lepsze, a dziewczynom życzę zdrówka. My niestety również chorujemy, a raczej Oli choruje, przez co więcej jestem z nim w domu na zwolnieniu niż w pracy. :/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...