Moje dziecko skończyło dziesięć miesięcy

11 comments

Dziesięć miesięcy strzeliło, więc czas na małe résumé. Adusia waży 7,760 g. A mierzy 69 cm. Oczywiście te pomiary są orientacyjne, ponieważ wiadomo jak odbywa się ważenie i mierzenie w przychodni. Ale już wizualnie wydaje się większa. Kiedy patrzę na nią, gdy śpi w łóżku widać, że jest z niej już niezłe kobieciątko. Przestaje się powoli mieścić w nosidełku. Jej waga również wzrosła. Kiedy biorę ją na ręce czuję, że to już nie ten malutki, drobny szkrabik. Ada doskonale siedzi i bardzo dobrze porusza się na czworakazauważalna jest też zmiana tempa poruszania się. Gdy jej się nie spieszy, bądź jest śpiąca, robi to leniwie. Gdy natomiast zależy jej na czasie, zdecydowanie przyspiesza. Ogranicza ją tylko szybkość przebierania nóżkami. Wygląda to przeuroczo, zwłaszcza kiedy wracam do domu a mała rzuca wszystko wybiegając do przedpokoju. Miśka już staje i robi to bardzo sprawnie. Oczywiście do wstawania czy stania potrzebuje różnych rzeczy lub osób. Bywają jednak momenty, kiedy Ada stoi parę sekund bez przytrzymywania. Potrafi także sprawnie poruszać się, przytrzymując napotkanych przedmiotów. Zdarza się też, że zafrapowana zabawą przykucnęła i paręnaście sekund spędziła w takiej pozycji, doskonale balansując ciałem.

Mysza jest bardzo spostrzegawcza. Obserwuje otaczający ją świat z dużym zainteresowaniem. Nic nie umknie jej uwadze, zwłaszcza kiedy ktoś weźmie do ręki pilota czy telefon komórkowy. Wyczuwa i lubi, aby któryś z rodziców był przy niej przez cały czas. Jednak kiedy zostaje na chwilę sama, od razu zaczyna szukać rodziciela i podąża w jego kierunku. Ada stała się czulsza. Przy noszeniu kładzie już główkę na ramieniu i przytula się. Potrafi też siedzieć jakiś czas przytulona do mamy. Do tej pory nie potrafiła usiedzieć ani chwili.  Zauważa i zbiera wszystkie paproszki, które niestety ładuje do buzi. Musimy więc bardzo uważać, aby nie zostawić czegoś niebezpiecznego w zasięgu jej ręki. Małe rzeczy chwyta bez problemu z pomocą kciuka i palca. Większe całą dłonią. Nawet ciężkie, jak na nią książki potrafi podnieść jedną ręką.

Adusia lubi, kiedy ktoś z nią się bawi. Poproszona, chętnie oddaje i bierze zabawkę. Potrafi bawić się piłką potoczoną w jej kierunku. Próbuje wtedy odrzucać ją w drugą stronę. Protestuje, głośno krzycząc i płacząc, kiedy ktoś próbuje zabrać jej zabawkę. Potrafi szukać i wyjmować zabawki z pudełka. Najbardziej lubi drewniane klocki, które z uporem maniaka bierze do buzi. Boi się natomiast zabawek grających, do których jednak przełamuje się po pewnym czasie. Przy zabawie z innym małym dzieckiem zabiera mu zabawkę, ale niekoniecznie jest zainteresowana tym, aby się nią bawić. Potrafi bawić się w „kosi-kosi”, niestety gorzej idzie z „pa-pa”.

Malutka wypowiada słowa: mama, Ada, am am, baba. Niestety tata dalej nie słyszałem. Trudno jednak na tym etapie zmiarkować, czy już rozumie znaczenie tych słów. Kiedy mówię do niej „nie”, z malującym się na jej twarzy uśmiechem próbuje robić zakazaną czynność  dalej. Czuję, że to akurat słowo rozumie doskonale, ale bawi ją łobuzowanie. Kiedy gaworzy, wraz z żoną włączamy się do dialogu. Widzimy, że Miśce to odpowiada. Podczas rozmowy stara się nas obserwować, zwracając baczną uwagę na nasze usta. Adunia lubi upuszczać z wysokości różne przedmioty i patrzy, co się z nimi stało. Ostatnio zaczęła bać się głośnych rzeczy. Wyraźnie reaguje płaczem na nowe grające zabawki, o których już wspomniałem, ale i na np. odkurzacz czy pralkę.

Duszek ma apetyt, ale sama nie dopomina się jedzenia. Pije mleko. Dodatkowo karmiona jest słoiczkami z warzywami, mięsem czy rybami. Dostaje też w gryzaczku owoce. Ponieważ łatwo się niecierpliwi, musimy w karmieniu wykazywać się szybkością. Częstujemy ją także chrupkami, które je sama, przefikuśnie obracając i odrywając kawałki. Tak samo dzieje się, kiedy dostaje skórkę chleba. Dodatkowo stara się zbierać kruszynki, które wkłada do buzi. Co prawda sama nie pije z butelki czy z kubka, ale za to pomaga, podtrzymując naczynie. Mimo tego, że przed chwilą jadła, reaguje na posiłki rodziców. Z wielką ochotą podchodzi i domaga się poczęstowania. Taka sama sytuacja ma miejsce z piciem.

Przez te dziesięć miesięcy dorobiliśmy się jednego zęba, który całkiem niedawno pojawił się w malutkiej buzi. Na domiar tego Mysza dość krótko śpi w dzień, natomiast w nocy nie chce spać sama (pisałem o tym w poprzednim poście). Jednak razem z mamą potrafi przespać spokojnie całą noc. Najlepiej czuje się z rodzicami, niestety nie przepada za innymi osobami. Może przez jakiś czas zostać w towarzystwie np. babci, ale najlepiej, gdy w pobliżu jest któryś z rodziców. Gdy ich nie ma zaczyna się gromki płacz.

11 komentarzy:

  1. Śliczna córcia :)
    Zapraszamy na naszego bloga: filipkowelove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomyslnosci na te 10 miesiecy, Adusia to juz bardzo rezolutna dziewczynka:).Nie martw sie, w koncu wypowie magiczne slowo: "tata" i to predzej, niz sie spodziewasz:). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy, dziękujemy. No czekam z utęsknieniem. Mam nadzieję, że to czekanie długo to nie potrwa, pozdrowienia :)

      Usuń
  3. Ja myślę, że ona doskonale rozumie, co znaczy mówione przez Ciebie słowo "nie". :-) Rośnie jak na drożdżach! Co do ząbków, to gratuluję ząbka, jesli niepokoi Cię, że na razie jest tylko 1, to warto iść do stomatologa dziecięcego, żeby sprawdził, ale każde dziecko jest inne, więc ja bym jeszcze chwilę zaczekała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za gratki :). Masz rację. Tym, że ma tylko jednego ząbka nie przejmuję się za bardzo. Przynajmniej na razie. A propos ząbków, widziałem kiedyś rentgenowskie zdjęcie buzi małego dziecka, któremu jeszcze ząbki nie wyszły. Wszystkie już były i czekały na wyjście, ale jak to wyglądało. Mniej więcej jak u predatora. Tym, którzy nie widzieli, proponuję znaleźć w necie.

      Usuń
  4. Fajnie patrzeć na swoje dzieciątko i widzieć takie postępy. Dziecko w tym wieku rozwija się błyskawicznie i trzeba uważnie patrzeć, żeby czegoś nie przeoczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, wydaje mi się, że z każdym dniem jest wyższa i codziennie mnie czymś zaskakuje.

      Usuń
  5. A wiesz, że jak zbiera kruszynki, to jest nad wiek rozwinięta? Co najmniej dwa miesiące do przodu:). A ząbki podobno im później, tym lepiej, krócej będą narażone na kontakt z pokarmem i później się (ewentualnie, bo oby nigdy) zepsują. Aha, olśniło mnie, czemu chętnie śpi z mamą. Przecież około ósmego miesiąca zdała sobie sprawę, że jest oddzielną istotą, więc prawdopodobnie trochę się zlękła, że mama znika z pola widzenia i stara się stale mieć ją przy sobie. Może. Tak mi przyszło do głowy. Uściski dla Córeczki na ten maleńki jubileusz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu córci. Wiesz, może w tym coś jest. Ostatnio żyć bez mamy nie potrafi przyklejka jedna.

      Usuń
  6. Ale ona jest śliczna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...