Witajcie. Podziwiam Was, że macie czas na prowadzenie bloga. Przyznam się, że ostatnio ja nie mam czasu na nic. Cały czas gonitwa przy mojej Adusi i za Adusią. Cały czas coś się dzieje. A kiedy maleństwo pójdzie spać, powolutku staramy się wszystko poukładać, bo święta lada chwila. Nie mam czasu nawet wejść na Wasze blogi i Was popodglądać, z czego jestem bardzo niezadowolony. Nie myślałem, że potrafię się od tego uzależnić. No, to może za mocne słowo, ale nie wchodząc odczuwam, że czegoś mi brakuje. Ostatnio spod mojej ręki wyszło parę kartek, które możecie zobaczyć poniżej.

Oczywiście na żywo wyglądają znacznie fajniej (zastanawiałem się czy w ogóle w takiej postaci je pokazywać), w tym wypadku aparat sporo zabiera. Czas pomyśleć wreszcie o kupnie jakiegoś normalnego sprzętu, bo czasy camery obscura już chyba przeszły do lamusa. Tak, to chyba dobry pomysł, zna ktoś może numery, które padną w następnym losowaniu Totka? Prócz tego leży w powijakach kalendarz, który robię dla najbliższych. Oczywiście jego gwiazdą będzie Ada. Muszę jeszcze dorobić jakieś sprytne zdjęcie grudniowe, szybka korekta i wszystko można składać do druku.
Odłogiem leży też projekt kartki świątecznej i sam nie wiem, czy przed świętami zdążę. Pomysł po głowie się niby krząta, ale kiedy to wykonać? Od paru lat bowiem mam w zwyczaju na święta Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy przygotowywać takowe kartki. Obdarowuję i wysyłam je najbliższym. Sam pomysł kartek świątecznych zaczerpnąłem od mojego Mistrza, u którego miałem okazję terminować. Moje kartki różnią się rzecz jasna od mistrzowskich techniką. Nie mam niestety możliwości bawienia się w akwafortę, więc do swoich używam komputera. Zobaczymy, co to będzie. Jeśli mi się uda, na pewno poprzez mojego bloga obdaruję nią Was wszystkich. A tymczasem gnam do następnych zadań :). Do szybkiego, mam nadzieję, zobaczenia. PS. Nie przepracowujcie się!
Widze, ze ktos tu ma talent! Bardzo fajne kartki, pogratulowac:).
OdpowiedzUsuńW totka co prawda nie gram, ale gdybys znal zwycieskie numery, daj znac. Wyjatkowo wtedy zagram:).
Pozdrawiam!
Dzięki, ok Sabi, jeśli coś będę wiedział w sprawie cyferek, dam cynk :). Pozdrowienia
UsuńO proszę jaki zdolny tata w kwestiach plastycznych. ;) Śliczne wyszły Tobie te kartki.
OdpowiedzUsuńWiesz, nie tylko Ty się przyzwyczaiłeś do regularnego czytania blogów. To zdecydowanie wciąga. Nadrobisz po świętach. :)
Dzięki Kasiu. Nie no, mam nadzieję, że przed świętami jeszcze pomykam i zobaczę, co u Was słychać. Może uda się pod koniec tygodnia, bo do połowy raczej nie za bardzo. Pozdrowionka
UsuńJa wczoraj nie miałam kompletnie czasu na blogi i już w pełni cie rozumiem, Bardzo mi tego brakowało. ;)
UsuńO tatuś, niewiele takich jak Ty :)
OdpowiedzUsuńCzyżby? Sądzę, że jest nas naprawę bardzo dużo :)
UsuńWow! Nie wiedziałam, że tworzysz...bardzo fajne kartki :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu. "Tworzysz" to za dużo powiedziane. Lubię czasami ot tak coś wygmerać. No i rzecz jasna żona mnie goni, gdy wpadnie jej coś do głowy :)
UsuńJakie kartki! Zarąbiste! Tato, masz talent do rękodzieła, bez dwóch zdań :) E tam gonitwa... u nas na luzie, jak nie posprzątam w szafach, nie wypucuję fug szczoteczką do zębów to święta przecież nie będą gorsze nie? a nawet będą lepsze bo nie będę sfrustrowana i zmęczona :) taką mam filozofię - sprawdza się! :D
OdpowiedzUsuńDzięki :). Święte słowa, też mam podobne podejście, ale mam żonę i tu się zaczyna. U niej wszystko musi być zrobione, pomyte, posprzątane. Nieważne, że później pada. Ile ja już się nagadałem np. na temat mycia okiem w grudniu. Gatunek niestety niereformowalny, ale i tak ją kocham :)
UsuńPo prostu niektóre kobiety tak mają. Dosknale żone rozumiem. I nie jest to raczej kwestia wypracowanych zasad. Po prostu niektóre kobiety nie czują się dobrze, kiedy wszystko nie jest dopięte na ostatni guzik a wokoło bałagan. A jak wszystko jest zrobione, to wtedy mogą odpoczywać w pełnym komforcie, nie myśląc o tym, że cos jeszcze trzeba zrobić.
UsuńKartki cudne. Sama scrapuję i wiem, że dużo już w Polsce scraperek, ale facetów, którzy tworzą takie cuda jest niewielu. Gratulacje :)
Dziękuję, co do żony, już machnąłem ręką, co bym nie powiedział i nie chciał zrobić i tak wyrocznia nie posłucha i zrobi to siama :( Cóż począć. Pozdrowionka
UsuńAle ile ich! Bosssssskie:) Bo mnie to się takie rzeczy bardzo podobają, za to zrobić ich nie umiem ani ani. Antytalent totalny:)
OdpowiedzUsuńKażdy czerpie spokój ducha z czegoś innego. Jeden z nieumytych okien, a drugi z umytych. Ja należę do tego pierwszego gatunku, chociaż jakby mi kto umył, byłoby git:)
Za myciem okien nie przepadam. Na szczęście, kiedy chcę pomóc (latem), żona nigdy nie chce. Zasadniczo mi to nie przeszkadza :)
UsuńGenialne ręcznie robione kartki. Ja uwielbiam jak dostaje coś nad czym ktoś posiedział trochę czasu ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno odbiera się je inaczej niż te kupione w sklepie
UsuńTo się nazywa talent! Świetne prace :)
OdpowiedzUsuńSą absolutnie piękne, jak znajdziesz chwilę to wpadnij poogladac moje wypociny :P
OdpowiedzUsuńDzięki... chyba żartujesz mówiąc o swoich dziełach wypociny. Często zaglądam i daleko mi do Ciebie. Robisz cuda :)
Usuń