Mleko rodzicu wykombinuj sobie sam

19 comments


Ostatnio wpadłem do apteki, aby zaopatrzyć się w Bebilon Pepti 2DHA dla córki. Dostałem od żony prikaz: - „Jedź po receptę i od razu po mleko do apteki tej i tej”. Wyzwanie nie lada, któremu sprostać chciałem i musiałem. Zresztą nic prostszego. Więc wpadam, daję receptę i mówię, że właśnie takie coś potrzebuję. Na to uprzejma pani z przejmującym uśmiechem (co już było podejrzane) odpowiada, że nie ma. Hm, cóż takie rzeczy się zdarzają, pomyślałem. Niestety za chwilę dodała, że nie ma i nie będzie i w żadnej innej aptece też nie dostanę. Śmiech mnie ogarnął. Że kto, że ja i na tarczy wrócę? Wtrąciła, że w hurtowni, gdzie zaopatruje się apteka, czegoś takiego nie ma a najbliższa dostawa ma być około lipca. Aby nie opisać dosadnie mojego stanu powiem, że posmutniałem. Wsiadłem w samochód i wybrałem się w podróż po miejskich aptekach. W każdej efekt końcowy był taki sam, ale za każdym razem dowiadywałem się czegoś nowego. I za każdym razem termin dostawy się skracał. Stanęło na tym, że coś komuś się spaliło i że może coś przywiozą w połowie maja.

No dobrze, ale co mnie to wszystko obchodzi. Potrzebuję mleko i chcę je mieć! Nie interesuje mnie, że komuś coś się przytrafiło, przecież takie sytuacje się zdarzają. Ktoś to powinien przewidzieć. Zacząłem się zastanawiać nad monitorowaniem rynku farmaceutycznego (w końcu mleko jest na receptę). Czy to ktoś w tym kraju kontroluje, przewiduje, zabezpiecza? Przyznam się, że tego nie wiem, ale wiem za to coś innego. Jeśli jest taka osoba, oczywiście za bajońską pensję, to zdrowie dzieci ma dokładnie tak samo w dupie, jak zdrowie rencistów i emerytów, czy w ogóle wszystkich dorosłych. Możliwe, że na tym właśnie polega polityka zdrowotna tego kraju.

PS. Takie mleko można spokojnie dostać w pierwszej lepszej aptece w Niemczech. Sprawdziłem! Wychodzi na to, że Bartłomiej Sienkiewicz miał jednak rację.
foto do grafiki: Ilan Ejzykowicz

19 komentarzy:

  1. Wiesz to jest tak że za granicą to mleko ma inną cenę i producent woli wysłać do innych krajów niż Polska. Ja sama pracując w aptece miałam problem z kupieniem mleka dla swojej córeczki. Na pewno powonno być to bardziej kontrolowane i pilnowane na poziomie państwa by nie zabrakło mleczka dla maluchów. Dorosły czy dziecko starsze to jakoś sobie poradzą gorzej z niemowlętami bo zmiana mleka dla malucha to juz rewolucja

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie podejrzenie też miałem, ale już nie było sensu tworzyć teorii spiskowych. Tak czy inaczej mleka nie ma i to jest granda. W normalnym świecie głowy by się równo sypały. A zobacz jak jest cichutko. Bo przecież wybory są ważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. A nie pomyliles z Bebilon Pepti? On jest na recepte. I takie akcje się z nim zdarzają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I masz racje, jak człowiek jest wqrzony i pisze to w 3 minuty to tak to wygląda. Nie zmienia to jednak sytuacji, ale dzięki :)

      Usuń
  4. Współczuję, znajomy ostatnio jechał po nie 45 km bo dowiedzial się że zostaly w tej aptece ostatnie dwa opakowania. Normalnie jakieś nieporozumienie, skoro są takie problemy powinni sprowadzać skąd się da, co dzieci mają głodować?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślałem, że w tym kraju już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć, no to szybko "góra" wyprowadziła mnie z tego przekonania. 45 km... nie dziwię się człowiekowi, też bym pojechał :).

      Usuń
  5. Takie coś zdarza się przynajmniej raz w roku - też kupuję to mleko. Teorię pożaru u producenta słyszałam a prawda jest taka jak napisała Karolina. Nutricia woli wysyłać mleko do innych państw bo jest inna polityka i inne ceny, i nie jest to żadna teoria spiskowa.
    Hmmm... zmartwiłeś mnie bo oznacza to poszukiwanie mleka (zapasy się kończą) a za moment do Bąbla dołączy Junior i we dwójkę będą pić 2 (raz się zdarzyło, że czekając na dostawę kupiliśmy synowi 1 zamiast 2 bo przecież coś pić musiał).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polityka firmy polityką firmy, ale państwo powinno być przewidujące a nie udawać, że coś robi, zostawiając wszystko losowi i przypadkowi. Nie chcę straszyć, ale słyszałem, że z jedynką też jest problem. Lepiej sprawdź to jak najszybciej.

      Usuń
  6. Co za bzdura. To tak,jak ja szukalam Nutramigenu... musialam objechac dobre kilka aptek,ale w koncu znalazlam.
    I co teraz dziecko bedzie pilo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje jest starsze, więc coś innego mogę jej dać, ale gdyby było maleńkie? Nie mam pojęcia. Zresztą o tym pisała Karolina.

      Usuń
  7. Mięliśmy ten sam problem. Najpierw z Bebilonem 1 później 2. Z receptą nie mięliśmy łatwiej. ABy ją otrzymać musiałam umawiać się na wizytę, na którą czekałam kilka dni... A jak już ją otrzymałam to w aptece mleka nie ma. Pozdrawiamy i zapraszamy do siebie http://kaszka-z-mlekiem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No kochana, chcesz mieć wszystko i receptę bez problemów i mleko? Nie za dużo szczęścia na raz? A tak poważnie, to za receptą i pozwoleniem na nią też trochę pobiegaliśmy. Więc znam ten ból. Wpadnę, wpadnę, dzięki :).

      Usuń
  8. Kiedy byłam w Polsce, nie mogłam dostać w aptece mleka. Trochę to dziwne, bo we Włoszech można je dostać praktycznie wszędzie i to bez recepty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i tym się właśnie od Was różnimy... normalnością! Tu nic nie jest normalne.

      Usuń
  9. Współczuję. Bardzo nie lubię takich sytuacji choć aż w tak skrajnej nigdy się nie znalazłam. Sprowadzenie konkretnego produktu trwało max 2 dni, ale zwykle mniej. Smutne i frustrujące.

    OdpowiedzUsuń
  10. Po pierwsze, cieszę się, że wróciłeś. :)
    Szukałeś może w sklepach i aptekach internetowych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu :). Szukałem wszędzie i nie było. Ale uwaga do wszystkich. Mnie udało się wreszcie dostać w jednej lokalnej aptece. W innych co prawda jeszcze nie ma. Jeśli macie takie problemy jak ja, podzwońcie po swoich, może i u Was coś się pojawiło.

      Usuń
  11. Moja mała też takie mleko na receptę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...